Cześć wszystkim, naszą przygodę z budową zaczęliśmy już w marcu kiedy złożyliśmy wniosek o warunki zabudowy, po przeszło 8 miesiącach jesteśmy na etapie pozwolenia na budowę i wielkimi krokami zbliża się początek budowy :) Jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli to fundamenty zalejemy jeszcze w grudniu, czyli realnie najpewniej po nowym roku. W międzyczasie załatwiania całej "papierologi" zajęliśmy się naszą działką, bo było to pole porośnięte chwastami...
Tak naprawdę pole wypsikałem rundapem jeszcze w poprzednim roku, aby to wszystko uschło, tak więc na wiosnę mogliśmy całość, skosić i pozgrabiać. Później pole zaoraliśmy, wyzbieraliśmy kamienie, przegrabiliśmy ponownie, posialiśmy trawę i przewałowaliśmy. Kupiliśmy najtańszą trawę, na powierzchnię max. 600m2 a obsialiśmy ponad 900 :) Tylko po to by nie przebijały się od nowa chwasty i nawłoć.
Trawka po kilku tygodniach zaczęła powoli wstawać :) Dla towarzystwa wsadziliśmy pierwsze iglaki, i zrobiliśmy kawałek prowizorycznego ogródka.
Następnym krokiem było odgrodzenie się od sąsiednich działek, myśleliśmy nad płotem betonowym, ale stwierdziliśmy że to optycznie pomniejszy i zamknie nam działkę, a wcale nie jest za duża. Chcieliśmy zrobić to jak najtaniej więc wybór padł na siatkę :)
Czekaliśmy ok. 3 tygodni na podmurówkę więc trawka elegancko się zazieleniła :) Aż nie wierzyliśmy że najtańsza trawa tak ładnie się zabierze, efekt bardzo zadowalający. Aż szkoda myśleć że połowa i tak będzie zerwana przez koparkę i inne sprzęty... ale cóż z takim zamysłem ją wsialiśmyy, jako trawę przejściową ;)
Teraz działeczka czeka na pierwsze prace budowlane, a my zwozimy drewno z lasu na więźbę i odeskowanie.
Mam nadzieję że wszystko szybko się potoczy i niebawem będziemy już wrzucać posty systematycznie :)